Przejdź do treści

Franciszkanin Świecki

Gazetka Franciszkańskiego Zakonu Świeckich w Oleśnie Nr 6. ( III 2023)

Szukaj dróg do Pana Boga. Nawiguje św. Franciszek

„Zapewniam was: Kto nie przyjmie Królestwa Bożego jak dziecko, nie wejdzie do niego.” Mk 10,15. Te słowa Jezusa kryją w sobie rąbek tajemnicy klucza do Nieba i stawiają przede mną dziecko, a konkretnie jego postrzeganie, odbieranie i rozumienie świata wraz z nastawieniem do nowych treści. „Wejść w duszę dziecka” to spojrzeć na siebie z perspektywy czasu. Jaki byłem w dzieciństwie?
– Mój św.Franciszku, patrzyłeś na mnie z nieba i być może już wtedy widziałeś mnie w Swojej Rodzinie.
– Masz rację. Biegałeś latem po łące, a w lesie zbierałeś jagody. Widziałem twój strach, kiedy w zaśnieżonym lesie pojawił się wilk, a twoja mama biegła ile tchu ciągnąc cię na sankach. W zacisznym domu byłeś beztroski, nie narzekałeś, ufałeś swoim rodzicom, cieszyłeś się każdą pogodą i każdą porą roku. Kochałeś las, niebo, kwiaty a nade wszystko swoich dziadków. Była w tobie spontaniczność i nie było kalkulacji. Niewinny i czysty w oczach Pana, bo nie udawałeś i niczego nie ukrywałeś, po prostu byłeś szczery.
– Czy mogę jeszcze jak dziecko zbliżyć się do Pana Boga ?
– O tak, o ilerozwiniesz w sobie być może najważniejszą cechę dziecka – prostotę, która jest nierozdzielnie związana z pokorą, ubóstwemi posłuszeństwem. „Kto jedną (z tych cech) posiada, a innym nie uchybia, posiada wszystkie. I kto jednej uchybia, żadnej nie posiada i wszystkim uchybia.” (Jk 2,10) Łączą się one w trzy pary: prostota – mądrość, ubóstwo – pokora, miłość – posłuszeństwo. „Cechy te pozwalają człowiekowi spotkać Boga bezpośrednio w swoim wnętrzu i doświadczyć Jego obecności w sobie.” (Leksykon Duchowości Franciszkańskiej) Prostota dziecka jest źródłem Bożej mądrości pozwalającej narozeznanie dobra i zła. Ubóstwo dziecka topokora wobec rodziców, którym zawdzięcza życie i zabezpieczenie bytu. Miłość dziecka do pragnących jego dobra opiekunówobjawia się w posłuszeństwie. Jesteś dzieckiem Boga, dlatego stań przed Nim jak przed swoim Ojcem, a wejdziesz do Jego Królestwa. Pan Bóg odkrywa tajemnice swojego Królestwa przed prostaczkami, to znaczy tymi, „którzy są jak małe dzieci”. Łk. 10,22 „Każdy, kto naprawdę szuka Boga i Jego mądrości, przyjdzie jak dziecko do szkoły Jezusa i będzie Go prosił, żeby przekazał mu prawdę o Bogu. (…) Poznać Boga oznacza nawiązać z nim osobową relację. Żeby to nastąpiło, konieczna jest interwencja Jezusa, gdyż tylko On jest w pełni Synem Ojca. Celem twojego życia powinno być to, aby z dziecka, które uczy się o Ojcu, stać się synem, który zna Ojca.” (komentarz do słów z Pisma Świętego, Wyd. „Św. Pawła”)

Poznaj Regułę Franciszkańskiego Zakonu Świeckich 

Rozdział III ŻYCIE WE WSPÓLNOCIE

20. Franciszkański Zakon Świeckich dzieli się na wspólnoty różnych stopni: miejscowe, regionalne, narodowe i międzynarodowe, z których każda w Kościele ma własną osobowość moralną. Te zaś wspólnoty różnych stopni są połączone i przyporządkowane sobie wzajemnie według norm tej Reguły i Konstytucji. 

21. Pomimo różnych stopni, każda wspólnota jest ożywiana i kierowana przez Radę i Przełożonego ( prezesa ), wybieranych przez profesów zgodnie z przepisami Konstytucji. Ich posługiwanie przez określony przeciąg czasu jest obowiązkiem charakteryzującym się dyspozycyjnością i odpowiedzialnością wobec poszczególnych braci i wspólnoty. Wspólnoty konstytuują się wewnętrznie w różny sposób pod nadzorem Rady według przepisów Konstytucji, stosownie do różnych potrzeb swoich członków oraz regionów. 

22. Wspólnoty miejscowe muszą być założone kanonicznie: w ten sposób powstaje pierwsza komórka całego Zakonu i widzialny znak Kościoła, która jest wspólnotą miłości. Wspólnota powinna być uprzywilejowanym środowiskiem dla rozwoju zmysłu kościelnego oraz franciszkańskiego powołania, a także do ożywienia apostolskiego życia swych członków.

23. Prośby o przyjęcie do Franciszkańskiego Zakonu Świeckich należy kierować do miejscowej wspólnoty, której Rada podejmuje decyzję dotyczącą przyjęcia nowych braci. Rzeczywiste włączenie ( do wspólnoty ) dokonuje się w okresie wprowadzenia, w okresie formacji trwającej przynajmniej jeden rok oraz w momencie Profesji Reguły, ( czyli przyrzeczenia zachowania jej ). Do zachowania tej kolejności w przyjmowaniu jest zobowiązana cała wspólnota także w sposobie swego życia. Odnośnie do wieku wymaganego do złożenia profesji oraz specjalnych oznak franciszkańskich należy trzymać się przepisów zawartych w Statutach. Z natury swojej, profesja jest zobowiązaniem wieczystym. Członkowie, którzy znajdują się w szczególnie trudnych okolicznościach życia mogą prowadzić braterski dialog z Radą na temat swoich problemów. Odejście albo definitywne wydalenie z Zakonu, jeżeli byłoby konieczne, wymaga uchwały Rady Wspólnoty, zgodnie z przepisami Konstytucji.

24. W celu podtrzymania ducha wspólnoty Rada powinna organizować okresowe zebrania i częste spotkania także z innymi wspólnotami franciszkańskimi, zwłaszcza młodzieżowymi, podejmując odpowiednia środki do rozwoju w życiu franciszkańskim i kościelnym, zachęcając każdego do życia we wspólnocie. Ta wspólnota rozciąga się na braci zmarłych poprzez modlitwy ofiarowane za ich dusze.

25. W związku z koniecznymi wydatkami na cele życia wspólnoty, czy to na cele kultu, apostolstwa czy dobroczynności, wszyscy bracia i siostry powinny składać ofiary stosownie do swoich możliwości. Wspólnoty miejscowe zaś niech dbają o zaspokojenie potrzeb Rad na wyższym stopniu.

26. W celu okazania szczególniejszego znaku wspólnoty i współodpowiedzialności, stosownie do Konstytucji, Rady wspólnot różnych stopni zwrócą się do Przełożonych czterech Franciszkańskich Rodzin Zakonnych, z którymi Franciszkański Zakon Świeckich jest złączony na zawsze, o wyznaczenie odpowiednich i przygotowanych zakonników, aby sprawowali funkcję asystentów duchowych. Mając na celu utrzymanie wierności wobec charyzmatu i zachowanie Reguły oraz uzyskanie większej pomocy w życiu wspólnoty, niech przełożony lub prezes w porozumieniu ze swą Radą zwróci się z prośbą do właściwych przełożonych zakonnych o przeprowadzenie okresowej wizytacji pasterskiej, a do swoich przełożonych Franciszkańskich Zakonu Świeckich o przeprowadzenie wizytacji braterskiej zgodnie z Konstytucjami.

”I ktokolwiek to zachowa, niech w niebie będzie napełniony błogosławieństwem Ojca najwyższego, a na ziemi błogosławieństwem umiłowanego Syna Jego z Najświętszym Duchem pocieszycielem… “

( Błogosławieństwo Św. Franciszka z Testamentu ).

Pytania do refleksji: Jakie jest moje zaangażowanie w życie wspólnoty? Czy nie jestem przypadkiem tylko biernym członkiem? Czy modlę się za braci i siostry ze wspólnoty, a także za zmarłych członków? Jak mogę przyczynić się do tego, aby to dzieło się rozwijało? Czy modlę się o nowe powołania do FZŚ.

Z życia wspólnoty

16. lutego odbyło się spotkanie członków wspólnoty FZŚ w Oleśnie. Rozważaliśmy słowa Ewangelii według św. Marka (8,27-33) starając się odpowiedzieć na podstawowe pytanie: Kim jest dla mnie Jezus? Brat Adam zachęcał do zapoznania się z konferencją formacyjną z „Głosu św. Franciszka”, która porusza temat ważnego sakramentu jakim jest Chrzest. Na spotkaniu przedstawiono terminy spotkań formacyjnych organizowanych przez Radę Regionu: 18. marca spotkanie mistrzów formacji, a 25. marca spotkanie przełożonych wspólnot miejscowych. Oba spotkania na Górze św. Anny. 27 – 28 marca. W nocy z poniedziałku na wtorek chcemy adorować Pana Jezusa w Eucharystii. Wystawienie będzie poprzedzone mszą św. Są jeszcze wolne miejsca na dwudniową pielgrzymkę do Matki Bożej Jaworzyńskiej – Królowej Tatr na Wiktorówkach (29-30 kwietnia). Koszt 220zł. Zapisy u b. Adama. Najbliższe spotkanie 16 marca o 18.40 w Domu św. E. Stein. Zapraszamy na stronę internetową naszego regionu: www.fzsopolegliwice.pl na której w zakładce Aktualności znajdują się wszystkie numery naszej gazetki: „Franciszkanin Świecki”.

Moja droga do Rzymu. Wspomnienia pielgrzyma.

W wysoko położonym schronisku w Alpach Julijskich „pod Spiczkiem” panują spartańskie warunki – brak wody i prądu. Te niedogodności rekompensuje zapierająca dech w piersi nieziemska panorama wysokich gór. Wcześnie rano, kiedy słońce zapala czerwienią ostre wierzchołki jestem już na szlaku. Schodzę w dolinę, a w górę wysyłam sznur modlitw. Dziękuję Panu za spokojną noc i za przecudny poranek z pięknym wschodem słońca. Kobierce górskich kwiatów na stokach są dla mnie uśmiechem Pana Boga, a niezmącona cisza potężnych masywów skał to tchnienie Jego mocy. Z wysokości ponad 2000m n.p.m. schodzę na 700m, aby następnie skierować się na pasmo leżące ok. 2500m n.p.m. Po drodze napotykam wypływający ze skał strumień, który za moment znika w załomach. Nabieram wody i ruszam już tylko w górę. Im wyżej tym stromiej, aż do pionowych ścian ze stalowymi linami i kołkami. Dochodzę do krytycznego miejsca, aby pokonać najwyżej położony wierzchołek. Tu brak oznaczeń i zabezpieczeń. Zaczynam ryzykowną wspinaczkę „na żywca” i pojawia się myśl „nie kombinuj”, tylko zawracaj i szukaj łatwiejszej drogi. Ktoś nazwie to „instynktem samozachowawczym”, ja „palcem Bożym”. Pomimo, że schodzić jest trudniej i niebezpieczniej, to kolejny mały – wielki cud potwierdza słuszność mojej decyzji. W skałach zauważam niepokaźny, niebieski przedmiot. To zgubiona w ferworze wspinaczki moja sakiewka z chlebem św. Agaty i okruchami skał z groty św. Michała Archanioła. Podnoszę zgubę i z radością całuję relikwie. Gdy ręce trzymają stalową linę, nogi wyszukują wsparcia na stalowych kołkach umocowanych w pionowej ścianie. 15 kg plecaka na plecach ściąga w dół. Walczę ze zmęczeniem i pragnieniem. Zaczynam widzieć swój koniec w przepaści z drżeniem rąk i nóg pojawia się panika. Wiem, że jeśli jej nie opanuję jest po mnie. Przytulając się do skalnej ściany spoglądam w górę i ślubuję: Jeśli Panie sprowadzisz mnie bezpiecznie na dół, będę wszystkim opowiadał o Twoim wielkim miłosierdziu. A Pan nie chciał śmierci grzesznika. Modlitwa z wiarą czyni cuda. Spokój i całkowite wyciszenie wnętrza to jej owoc. Mój Anioł Stróż skierował mnie na inną drogę. Była niebezpieczna, ale już nie w ścianie. Stromymi żlebami „na pająka” schodzę w dół. W oddali w dole widzę zabudowania górskiej wioski. Już wiem: z pomocą Bożą Alpy zostały za mną, a przede mną dolina rzeki Soczi z krystalicznie czystą wodą. „O, dobra rzeko, O mądra wodo. Wiedziałaś gdzie stopy znużone prowadzić. Gdy sił już było brak. Brak.” Dziękuję Wolnej Grupie Bukowina za ten tekst, a ponad wszystko samemu Panu Bogu za piękne Alpy. cdn.